
Nie mogłam się już doczekać polskiego wydania historii Wraitha. Mogę określić ją jednym słowem: CUDNA! Szybka akcja, przygoda z nutką historii w tle to wszystko powodowało ze nie mogłam oderwać się ani na chwilę. Koniec końców, miło było czytać jak największy macho zamienia się w pogodnego i szczęśliwego mężczyznę; łezka uroniona. A na razie polecam z absolutną pewnością!!!